Biegałam dookoła jeziora. Prawie zupełnie zapomniałam już o ludziach. Ale nadal nie mogłam wymazać z pamięci mojego przyjaciela. Sevender był wspaniałym koniem. Odbiłam w bok. Po chwili biegu znalazłam się koło wodospadu. Tak jak myślałam. Była tam Ruffian. Była wyraźnie zamyślona. Podeszłam do niej i zapytałam:
- Nad czym tak rozmyślasz?
Na to ona otrząsnęła się, odwróciła i powiedziała:
(Ruffian, CD?)
Stado Dzikich Serc
Galopuj z nami...
poniedziałek, 28 stycznia 2013
niedziela, 6 stycznia 2013
Zmiana!
Ruffian teraz w przygodach towarzyszyła będzie Otaku-Gryfica.Z powodu Więzu Przyjaźni Otaku wygląda tak:
Od Ruffian-C.D Historii Pride'a
Przyjżałam się ogierowi.Wydawał mi się znany...
-Me imię brzmi Ruffian.Miło mi cię poznać!
Uśmiechnęła się miło.
-Jesteś stąd?
-Nie, znaczy jestem z...Z znikąd w sumie.
-A może chcesz być z tąd?
-To znaczy?
-Od długiego, nawet bardzo długiego czasu poszukuje koni, które zechcą zostać w naszym stadzie.
-Zostanę.Na pewno zostanę.
W oczach Ruffian dało się zauważyć blask.Na chrapy kapnęła delikatna, niczym puch, kropla wody.Inne poszły w ślad za nią i tak rozpętała się ulewa, której końca nie było widać.
-Schowajmy się lepiej.Coś chmury nie w humorze.Choć za mną.Schronienie znajdziemy w Grocie Świetlików.
-Dobrze.
I tak galopowaliśmy w deszczu, śmiejąc się przez dobry kilometr.Po przybyciu do celu położyłam się wpatrując w ciężkie łzy nieba...
<Pride cd?>
-Me imię brzmi Ruffian.Miło mi cię poznać!
Uśmiechnęła się miło.
-Jesteś stąd?
-Nie, znaczy jestem z...Z znikąd w sumie.
-A może chcesz być z tąd?
-To znaczy?
-Od długiego, nawet bardzo długiego czasu poszukuje koni, które zechcą zostać w naszym stadzie.
-Zostanę.Na pewno zostanę.
W oczach Ruffian dało się zauważyć blask.Na chrapy kapnęła delikatna, niczym puch, kropla wody.Inne poszły w ślad za nią i tak rozpętała się ulewa, której końca nie było widać.
-Schowajmy się lepiej.Coś chmury nie w humorze.Choć za mną.Schronienie znajdziemy w Grocie Świetlików.
-Dobrze.
I tak galopowaliśmy w deszczu, śmiejąc się przez dobry kilometr.Po przybyciu do celu położyłam się wpatrując w ciężkie łzy nieba...
<Pride cd?>
Od Pride'a
Galopowałem i galopowałem... Zaczynało mi się już nudzić. Przez ostatnie
dwa lata nie robiłem niczego mądrzejszego poza bieganiem w kółko!
Postanowiłem przenieść się w inne miejsce. Tak też zrobiłem i chwilę
potem cwałowałem w stronę południa. Dość długo trwała moja wyprawa, ale
ja nie zmęczyłem się ani trochę. W końcu usłyszałem tętent czyichś
kopyt. Rozglądałem się wokoło, w końcu dostrzegłem piękną, ciemną klacz.
Podbiegłem do niej mając nadzieję, że ona pomoże zorientować się w
terenie. Wybiegłem na przeciw niej, a ona zatrzymała się i popatrzyła na
mnie nieufnie.
-Kim jesteś?-zapytała.
-Jestem Pride, a ty?
<Ruffian, dokończysz?>
-Kim jesteś?-zapytała.
-Jestem Pride, a ty?
<Ruffian, dokończysz?>
piątek, 4 stycznia 2013
Nowy Członek-Pride
Imię: Pride
Wiek: 4,5 roku
Rasa: Koń luzytański
Płeć: ogier
Ranga: Zwykły koń
Charakter: Jest to dumny, odważny, żywiołowy koń. Przywiązuje się łatwo, jest kochający i empatyczny.
Historia: Pewnej zimy jego stado wyruszyło na wyprawę. Poszukiwali nowego, cieplejszego miejsca. Pride był jeszcze niesfornym źrebakiem. Podczas jednej z zabaw ,,w lizanie sopli" język przykleił mu się do sopla. Nie miał możliwość wołania o pomoc. Poza nim na polanie nikogo nie było. Już dawniej został pozbawiony ojca i matki przez hieny. Stado nie zauważyło braku źrebaka i ruszyło dalej. Od tego czasu Pride wychowywał się w lesie, ale bardzo brakowało mu towarzystwa innych koni. Pewnego razu natknął się na Ruffian...
Ekwipunek: Wychował się w lesie, nie ma przy sobie niczego.
Wyposażenie: Na razie brak.
Towarzysz: Papuga
Orędownik/orędowniczka:Google- Kita...
Od Naruto- CD historii Ruffian
-Może oprowadzicie mnie po waszym a raczej już naszym terenie… Wolę wiedzieć gdzie są nasze granice aby nie wchodzić na terytorium innych stad – Powiedziała z nadzieją na odpowiec.
-Wydaje mi się że to dobry pomysł – Powiedziała wesoło Ruffian.
-Zdecydowanie – Wtrąciła Luna.
Ruffian i Luna chętnie oprowadziły nową członkinie stada po swoim terenie opowiadając historie najciekawszych miejsc. Naruto z wielkim zaciekawieniem słuchała opowieści.
-I co podoba ci się tu? – Uprzejmie spytała się Luna.
-Oczywiście! To jest chyba najpiękniejszy teren jaki widziałam w życiu! – Odpowiedziała Naruto.
-Przecież musi jej się podobac! Bo w końcu to jej nowy dom! – Zaśmiała się Ruffian.
środa, 2 stycznia 2013
Od Luny- CD historii Ruffian
Zaraz po tym, jak razem z Ruffian ugasiłam pragnienie, zobaczyłam jakąś galopującą klacz. Podniosłam wysoko głowę. Klacz zatoczyła duże koło i zatrzymała się parę metrów od nas.
-Witaj- zaczęła Ruffian.
-Dzień dobry. Ale w sumie nie aż taki dobry.
-Cześć.- Powiedziałam cicho.
-Jestem Ruffian. Co tutaj robisz?
-Przepraszam, jeśli to teren jakiegoś stada. Nie chciała nieproszona nigdzie się wciskać.
-Prawda, to jest teren stada, ale ty do jakiegoś należysz?
-Nie! Od bardzo krótkiego czasu żyję na wolności.
-Ja też.
-Och. Już dobrze. Jak cię zwą?
-Jestem Naruto.
-Luna.- wtrąciłam.- Miło mi.
-No więc Naruto. Czy chciałabyś dołączyć do tego stada?
-Jeśli mogę... Nie chcę sprawiać kłopotów.
-Żadnych kłopotów! Co to za pomysł?
-A czy mogłabym poznać innych członów?
-No... Chyba już poznałaś. Chwilowo jest nas już trójka.
-Mmm... To miło.- zaśmiała się Naruto.
(Naruto, dokończysz?)
-Witaj- zaczęła Ruffian.
-Dzień dobry. Ale w sumie nie aż taki dobry.
-Cześć.- Powiedziałam cicho.
-Jestem Ruffian. Co tutaj robisz?
-Przepraszam, jeśli to teren jakiegoś stada. Nie chciała nieproszona nigdzie się wciskać.
-Prawda, to jest teren stada, ale ty do jakiegoś należysz?
-Nie! Od bardzo krótkiego czasu żyję na wolności.
-Ja też.
-Och. Już dobrze. Jak cię zwą?
-Jestem Naruto.
-Luna.- wtrąciłam.- Miło mi.
-No więc Naruto. Czy chciałabyś dołączyć do tego stada?
-Jeśli mogę... Nie chcę sprawiać kłopotów.
-Żadnych kłopotów! Co to za pomysł?
-A czy mogłabym poznać innych członów?
-No... Chyba już poznałaś. Chwilowo jest nas już trójka.
-Mmm... To miło.- zaśmiała się Naruto.
(Naruto, dokończysz?)
Subskrybuj:
Posty (Atom)