Ruffian galopowała pośród traw w poszukiwaniu przyjaciół.Nagle natrafiła na zagubioną ,tak myślała, klacz.
-Witaj!
Okrzyknęła radośnie.
-Widzę, że nie jesteś tutejsza. Choć zaprowadzę cię pod potok.Ugasisz pragnienie.
-Dziękuje
Odpowiedziała klacz.
-Na mnie wołają Ruffian, a na ciebie?
-Zwą mnie Luna.
-Luna-Księżyc...Ładnie ,chodź.
I przyprowadziła klaczkę nad potok. Po drodze sama ugasiła pragnienie.
Luna kontynuuj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz